Przerwa wakacyjna się trochę chyba przedłużyła. I nie, nie z tego powodu, że zachciało mi się zostać dłużej w Portugalii (no, trochę zachciało, ale obowiązki wzywały) bo uważam, że jest tam pięknie, cudownie, ciepło i spokojnie. Najzwyczajniej w świecie, po wypoczynku, o którym już trochę mało pamiętam, zawaliłem się pracą – zarówno tą od 8:00 do 16:00, ale także tą po godzinach pracy biurowo-graficznej. Jakby ktoś nie wiedział – to niezły wyczyn połączyć pracę z życiem prywatnym, realizowaniem swoich pasji, pomysłów i jeszcze dodatkowych prac projektowych po godzinach. A gdzie jeszcze czas na przyjemności? Kiedy ja mam na konsoli pograć? Z kotami się pobawić? Już o dłuższym śnie nie wspomnę…;)
Tak czy siak – okres pomajówkowo przedhalloweenowy (to ponad 4 miesiące, no… prawie 5!) zaowocował między innymi powołaniem do komiksowego życia nowych postaci, takich jak Mucha Maria, czy Pszczoła Pamela, drobną rozwojową aktywnością w kierunku Patronite, wielkimi planami na wydanie internetowego komiksu Megi & Fibi – Myszy Egiptu (trochę już się zrobiło!), kolejnymi planami i zalążkami pracy przy kocio-komiksowej książeczce, oraz, przede wszystkim, projektem dla maluchów, przy którym dane mi było popracować i wyżyć się artystycznie (ale wciąż okołokomiksowo). Projekt dopiero na dniach rozpocznie się na dobre i już niebawem napiszę na ten temat więcej (jaram się!).
A już tak całkiem niedługo… Halloween!🎃 I oczywiście też przy czymś w tym temacie pracuję, no bo jakżeby inaczej?